Trzy ćwierci...
A po szychcie, wieczorami, pijanymi ulicami postalkoholowe mary biorą Śmierć pod włos. A ona, dziwka głupia, daje im się zwodzić. Biorą ją pod brodę i zapodają słodkie bzdury. Czerwieni się, jak mała dziewczynka, nieraz nawet dupy da, jak ją dobrze zakręcą.
Bywało, że grała namiętnie w szachy z Napoleonem, Neron miał ją za damę dworu, uwodziła Ludwików, pozowała Baconowi, robiła nawet zakłady z samym Diabłem. A teraz? Stoczyła się, szmata. Walczy o wpływy z tym popelinowym, starym zbokiem, Świętym Mikołajem, chociaż on gustuje w młodszych zdecydowanie. Fe!
Bywało, że grała namiętnie w szachy z Napoleonem, Neron miał ją za damę dworu, uwodziła Ludwików, pozowała Baconowi, robiła nawet zakłady z samym Diabłem. A teraz? Stoczyła się, szmata. Walczy o wpływy z tym popelinowym, starym zbokiem, Świętym Mikołajem, chociaż on gustuje w młodszych zdecydowanie. Fe!