![]() |
Od Album bez tytułu |
Byłam coraz bardziej prześwitująca. Paliłam zbyt wiele i zbyt dużo piłam. O kim lub o czym wtedy myślałam? Tego nie pamiętam, ale jedna myśl nie dawała mi spokoju. Nie chciałam już dłużej być ktosiem. Czyli nikim. Aby przestać być prześwitującą musiałam zgodzić się na opuszczenie mojego azylu. Musiałam zaryzykować wyjście z niego. Świat na pyłku powoli rozszerzał się i zaczynało być mi w nim po prostu za ciasno. Poszerzenie jednak własnej przestrzeni do życia odbywa się najpierw w głowie. W myśleniu, w odczuwaniu i w chęci bycia. Do zakończenia mojej podróży zostało już niewiele. Tym razem nie będzie pod górkę.