Dziwkom nie wierzę.
- Czy ja przeżyłam kiedyś ekstatyczny orgazm?
Wietrzę w tym jakiś podstęp, to trochę dziwne pytanie, tym bardziej, że moim skromnym samczym zdaniem każdy jej orgazm taki jest. Ba, to jest PYTANIE, a pytań po dobrym seksie ona zwykle nie zadaje. Mobilizuję więc resztki sił i staram się wymyśleć jakąś mądrą, zadowalającą odpowiedź. Pomimo sporego jak na te okoliczności intelektualnego wysiłku, zdobywam się tylko na oddalenie w czasie nieuchronnego.
- Co to znaczy ekstatyczny orgazm? - mówię, jakbym, cholera, nie wiedział.
- No wiesz, coś takiego, jak ta laska, którą oglądaliśmy na Extremetube, co nie wiedziała gdzie jest po ostrym rżęciu.
Coś mi świta, więc czepiam się rozpaczliwie tej myśli.
- Ale przecież to jest przeważnie udawane...
- Czyli zakładasz, że dziwka nie może być szczera???
Znowu oblałem. Skończyliśmy gadać o piątej nad ranem.
W sumie nie wiem, co mnie podkusiło. Pewnie dlatego, że byłem nieco nietomny po nieprzespanej nocy. Tak, czy siak po bezskutecznej próbie wyszperania w torbie zapalniczki i obmacaniu w celu powyższego wszystkich kieszeni, podchodzę (desperat) do tej loli, co stoi zawsze na rogu i czeka na jeleni, którzy połasiliby się na jej zwiotczałe mocno wdzięki. Obcisłe, tandetne ciuszki, krótkie, przerzedzone włosy, gruba tapeta na pomarszczonej twarzy ze zwisającym podbródkiem, pięćdziesiątka z lekką górką, nieodłączna fajka przyklejona do grubych warg.
- Przepraszam bardzo, czy ma pani może ogień?
- Nie mam. Spierdalaj, synku, bo mi klientów straszysz.
I jak tu wierzyć kurwom?
boris
Wietrzę w tym jakiś podstęp, to trochę dziwne pytanie, tym bardziej, że moim skromnym samczym zdaniem każdy jej orgazm taki jest. Ba, to jest PYTANIE, a pytań po dobrym seksie ona zwykle nie zadaje. Mobilizuję więc resztki sił i staram się wymyśleć jakąś mądrą, zadowalającą odpowiedź. Pomimo sporego jak na te okoliczności intelektualnego wysiłku, zdobywam się tylko na oddalenie w czasie nieuchronnego.
- Co to znaczy ekstatyczny orgazm? - mówię, jakbym, cholera, nie wiedział.
- No wiesz, coś takiego, jak ta laska, którą oglądaliśmy na Extremetube, co nie wiedziała gdzie jest po ostrym rżęciu.
Coś mi świta, więc czepiam się rozpaczliwie tej myśli.
- Ale przecież to jest przeważnie udawane...
- Czyli zakładasz, że dziwka nie może być szczera???
Znowu oblałem. Skończyliśmy gadać o piątej nad ranem.
W sumie nie wiem, co mnie podkusiło. Pewnie dlatego, że byłem nieco nietomny po nieprzespanej nocy. Tak, czy siak po bezskutecznej próbie wyszperania w torbie zapalniczki i obmacaniu w celu powyższego wszystkich kieszeni, podchodzę (desperat) do tej loli, co stoi zawsze na rogu i czeka na jeleni, którzy połasiliby się na jej zwiotczałe mocno wdzięki. Obcisłe, tandetne ciuszki, krótkie, przerzedzone włosy, gruba tapeta na pomarszczonej twarzy ze zwisającym podbródkiem, pięćdziesiątka z lekką górką, nieodłączna fajka przyklejona do grubych warg.
- Przepraszam bardzo, czy ma pani może ogień?
- Nie mam. Spierdalaj, synku, bo mi klientów straszysz.
I jak tu wierzyć kurwom?
boris