dołuś.

"Fajne" mówi mi ktoś. Fajne? Co to ma być? Kurwa, co za kretyn. "Świetnie napisane" słyszę od niej, a mój mały snob rośnie znów o kilka centymetrów i już niedługo nie będę go umiał zatrzymać inside. A potem myślę sobie, że szczera jest do bólu, że tym "świetnie napisane" w delikatny sposób przywaliła mi dosadnie. Gra słowami, składniowa łamigłówka dla samej zabawy, rzemiosło (artystyczne?), sztuka, która nic nie wyraża.
Jaki cel ma mówienie, wszak wszystko zostało wcześniej wypowiedziane. Knajpiane dyskusje, jak granie do kotleta, baju, baju, będziesz w raju. Po co pisać, skoro po stokroć mądrzejsi ode mnie opisali już wszystko to, czego ja nawet nie zacząłem się domyślać. Po co myśleć... Jutro promo w Media-Markt. Nie jestem idiotą.
boris

Popularne posty