somebody watching me, at morning...
Nie mogę pisać... jest ktoś kto stoi za moimi nagimi plecami i patrzy, jest tym który jest i tym którego nie ma. Nie mogę usłyszeć słów, bo on szepcze swoje. To sekta szeptaczy przysłała go pod moją ścianę i umieściła w niej by odebrał mi możliwość i zdolność zaklinania myśli w słowa. Czy można go pokonać????