ospałość

kiedy kłębi się nuda,
a sen wkrada się w moje policzki
napycha je jak baloniki,
rozwiera lekko źrenice,
po prostu jestem ospała,
na dnie smutku, zażyłość
za dnia ciężka jak kamień,
w nocy lekkim motylem...
wyfruwam...
jutro, nad ranem, do czasu...
gdy znowu się obudzę...

poza tym, co zrobić
nic nie jest już moja zabawą,
nie mam pluszaków i lalek,
kalekie dziecko na drodze,
bez słodkich buziaków na noc...
jest pełne komicznej mądrości,
co szybko się kończy,
jak ciastko z kremem,
jak słabość...


Popularne posty