myśl...

tak to właściwe, by jeśli coś staje się twoim demonem, po prostu to wykpić... więc niekoniecznie od razu popadam w deprechę, to tylko od dzisiaj przestanie być moja standardową reakcją, pomijam chemię w moim mózgu, co mi tam, siła ducha zdecydowanie musi wygrać, ale czy ja mam ducha??? , chyba dałam mu wolne jakiś czas temu, nie no, i co teraz (?), nie myśl, kobieta przestaje być piękna gdy za dużo myśli... wybór należy tylko do mnie, uroda albo śmierć! Dajcie mi skalpel! A klinika zamknięta, szukam na około 200 tyś, wyników na google, dobre kliniki są tylko w stanach, więc? no muszę coś przekąsić, i znowu podtrzymuję chemiczność moich dołków, więc może lepiej się zagłodzę? cholera..nie wiem, dobra...idę spać....

Popularne posty