Wygłodniała suka

Wygłodniała suka…

 

Stałam pośrodku, na końcu mego życia,

Jak wygłodniała suka,

Prosiłam się o Twoje głaski

Dlaczego nie mogę dotknąć swym jestestwem,

Tego tekstu, tej piosenki

Zrozumieć owego ukrytego sensu?

Czy moją duszę przeżarł wstyd?.

nie godna jestem zrozumieć..

Choć wytężam wzrok z całej siły..

Nie widzę, nie czuję…

 

Moje istnienie jest pustką,

Chwilą, dla której nie warto jest umrzeć.

Nie dosięgam do Jego słów,

Mój rozum w posiadaniu diabła,

A ciało na pożytek psom.

 

Istnienie na raz i śmierć nadejdzie

Gdyż czai się w każdym z nas,

Wcale nie jest daleko…

On stoi obok i patrzy…

 

Na ciało, co zrodzone z ciała,

Szuka twej krwi

By pić wieczność

Wypowiedz słowa modlitwy,

A nie przyjdzie ostrzeżenie.

 

Karty mówią do mnie niejasno,

Nie są pośrodku mojego snu.

Zawiodłam cię, już koniec.

Ze snu się nie zbudzę….

 

Wygłodniała suka biega nago,

Zapomniała się i oszalała.

Jest tylko Twoją wariatką

Dla próżnej zabawy.

 


Popularne posty