to wariatka, z miasta wariatkowa...

...a po Qrwę nędzę ja to pisałam wszystko i po Chu...?
a po co w ogóle zaczynać od dużej litery, ja już za dużo mam złych słów w głowie, bo chciałabym się ich pozbyć ale nie ma do kogo. no nie ma.
Są znaczy wydawcy i inne różne instytucje co można by zainteresować ... ale nie będę lizać tyłki tym wszystkim nawalonym zdzirom i rzeźnikom. Takie mysli miałam popijając drinka na werandzie... brzydkie myśli, złe... bo jak się jest wariatka z miasta wariatkowa, to czego można się spodziewać?
nie mogę pisać...nie daję rady już.
to muchy mnie oblazły i czekaja aż moja śmierdząca bobrowa jaskinia zacznie pleśnieć.
w ogóle to ja już nie bedę nigdy taka sobie kuźwa milusia, oj no nie...
szklana wódki i zobaczymy kto tutaj dzisiaj rządzi...jeszcze mi wroci wena, a wtegy żaden grzyb mi nie skoczy...ani w majtki ani pod kieckę, ani do łóżka i niech zamknie ryj i już.

Popularne posty